Pracując z autohipnozą oraz z osobami, których jej uczyłem zauważyłem, że jednym przychodzi bardzo łatwo wchodzenie w trans autohipnotyczny, a innym się to początkowo nie udaje, przez co zniechęcają się do działania.
Zacząłem zadawać sobie pytanie, co jest tego przyczyną. Po latach obserwacji i rozmów zauważyłem pewną prawidłowość. Osoby, które bardzo łatwo wchodzą w trans posiadały pewną szczególną umiejętność łatwego relaksowania się, natomiast ci, którym się to nie udawało mimo przekonania o zrelaksowaniu swojego ciała, w rzeczywistości się nie relaksowali, nie rozluźniali prawidłowo swojego ciała. Drugą przyczyną było podążanie za napływającymi myślami albo oczekiwanie na jakieś szczególne odczucia, a nie wykonywanie poleceń tak jak ją słyszą i kiedy je słyszą.
Niby jest to oczywiste, ale w praktyce, przynajmniej na początku stosowania autohipnozy, może być trudne do zrealizowania z powodu błędnego rozumienia relaksacji ciała i umysłu oraz samego procesu rozluźniania ciała i pracy z umysłem.
To odkrycie wymusiło zmianę podejścia do nauczania autohipnozy poprzez wprowadzenie dodatkowych elementów ułatwiających zrozumienie całego procesu.